Te linki co podaje służą do odtworzenia muzynki z Yt ..
http://www.youtube.com/watch?v=4HjaStYLp_E
Byłaś w szpitalu , wszystko trwało tak długo i boleśnie , Liam trzymał Cie mocno za ręke i nie puszczał . Po 13 godzinnych przeżyciach , byłaś bardzo wyczerpana , ale zarazem szczęśliwa . Już dawno wiedzieliście , że będzie to dziewczynka , zatem imię było , już wybrane . Gdy pielęgniarka dała Ci na rączki słodką Lili , paczyliście na swoją małą córeczke razem z Liamem byliście dumni . Mała , miała oczka takie , jak on , oraz identyczny uśmiech , była cudowna . Liam zawsze pragnął mieć córeczke . Po tygodniu mogłaś wrucić do domu razem z Lili . Przyjechał po was Liam . Gdy weszłaś do domu usłyszałaś głośne krzyki " niespodzianka ! " zrobili impreze na cześć dziecka , bardzo się ucieszyłaś , Lili miała dużo prezentów . Po kilkunastu minutach Liam podszedł do Ciebie i do twojego małego skarba , dał Ci duży prezent , więc postanowiłam go otworzyć , gdy to zrobiłaś zobaczyłaś małego słodkiego pieska nazwałaś go " Tudey " był to lablador.
Po imprezie dałaś Lili jeść i położyłaś ją do łóżeczka . Pieska zaniosłaś na duł . Nie zdąrzyłaś się obrucić bo ktoś chwycił Cie w pasie :
Li: No skarbie podobało Ci się ? Zapytał Liam .
T : Matko ! Wystraszyłeś mnie ! Powiedziałaś głośniej .
Li: Mnie się nie musisz bać kochanie . Powiedział przez śmiech .
T: Tak wiem , ale się wystraszyłam , bo nie wiedziałam , że to ty . Oznajmiłaś .
Li: Ze mną zawsze będziesz bezpieczna . Odparł .
T:Liam , ale ty jesteś słodki , jesteś moim aniołem , dzięki któremu żyje . Powiedziałaś .
Li: Ty jesteś jak narkotyk dzięki tobie da się uzalerznić . Oznajmił z uśmiechem .
T: Zawszę będe Cie kochała .
Li:Ja Cie też [t.i] . Jesteś najważniesza w moim życiu nie licząc Lili bo jest tak samo ważna . Odpowiedział .
T: Och , Liam ty zawsze umiesz coś miłego powiedzieć . Powiedziałaś i dałaś mu słodkiego buziaka .
Nagle usłyszałaś huk do drzwi usłyszłaś tylko krzyk dziecka i zemdlałaś . Gdy sie obudziłaś leżałaś w łóżku , widziałaś płaczącego Liama .
T: Skarbie co się stało ? Spytałaś chłopaka .
Spojrzał na Ciebie po czym odparł :
Li: Ktoś się do nas włamał .
T: Ale jak to ? Spytałas ponownie .
Li: No tak normalnie . Odpowiedał przez płacz .
T: Ale dla czego tak płaczesz ? Przecież nic nam nie wzieli . Oznajmiłaś .
Li: To chyba nie widziałaś , zabrali Lili ! Wykrzyczał zdenerwowany .
T: Naszą Lili ? Zaczełaś płakać i się wydzierać " jak się to mogło stać ? ? " Byłaś tak zdenerwowana i nie wiedziałaś co masz ze sobą zrobić . Łzy płynemy coraz bardziej .
Li: Kochanie znajdziemy ją , na pewno . Pocieszał Cie zmartwiony chłopak .
T: Chodzmy idziemy jej szukać ! Wykrzyczałaś . Szukaliście jej i szukaliście , ale na marne , przed twoimi oczami , była tylko ciemność , nic po za tym nie widziałaś . Miałaś tylko na myśli , że jesteś złą matką , że gdybyś była przy córeczce nic by sie nie stało. Po chwili chciałaś się zabić jednak twój ukochany Liam na to nie pozwalał nie chciałaś go zostawić .
Li: Zadzwonie po chłopaków .
T: Dobrze , ale szybko błagam Cie . Odpowiedziałaś rozczęsiona . Chłopaki powiedzieli że przyjadą za chwilke . Pozostało wam tylko czekać na to , aż przyjadą lub się poddać ale tego nie chciałaś , nie chciałaś stracić swojego szczęścia . Po 15 minutach przyjechali chłopcy .
Z: No cześć przyjechaliśmy tak szybko jak mogliśmy . Powiedział Zayn .
N: Rozdzielmy się ja i Zayn pujdziemy w strone tamtego lasu , [t.i] oraz Liam pujdziecie w strone centrum , a ty Harry i Lou idzcie w strone rynku .
H: No Okey .
T: Szybko idzcie , jak coś to każdy do każdego zdzwoni jak zobaczy coś podejrzanego . Oznajmiłaś i wszyscy poszli szukać Lili . Zajeło to troszke czasu . Po 2h szukania dziecka , Zadzwonił do Ciebie Zayn i oznajmił że ją znaleźli . Uradowani wszyscy poszliście w ich srone . Okazało się że Lili leżała nie żywa pod wielkim drzewem w lesie . Rozpłakałaś się tak bardzo , że chłopcy musieli Cię prowadzić bo już nie miałaś na nic sił w ten sposób okazało się , że straciłaś swój skarb , swoje życie a mieliście być tacy szczęśliwi , a tu okazuje sie że ona nie żyje . Codziennie chodziłaś na cmętarz do Lili razem z Liamem . Rozmawialiście o tym jaka ona była piękna i jak by wyglądała w przyszłości . Liam zawsze Cie pocieszał słowami " Nie martw się kiedyś ją zobaczysz , teraz jest tam szczęśliwa . pamiętaj nie rób nic złego , bo to nic Ci nie da " . Zawsze przy tych słowach chciało Ci się płakać kochałaś Liama za to , że mogłaś dzięki niemu nadal żyć , bo gdyby nie on już dawno by Cie nie było na tym świecie .