poniedziałek, 23 lipca 2012

3.O Liamie . xx
Te linki co podaje służą do odtworzenia muzynki z Yt ..
http://www.youtube.com/watch?v=4HjaStYLp_E


Byłaś w szpitalu , wszystko trwało tak długo i boleśnie , Liam trzymał Cie mocno za ręke i nie puszczał . Po 13 godzinnych przeżyciach , byłaś bardzo wyczerpana , ale zarazem szczęśliwa . Już dawno wiedzieliście , że będzie to dziewczynka , zatem imię było , już wybrane . Gdy pielęgniarka dała Ci na rączki słodką Lili , paczyliście na swoją małą córeczke razem z Liamem byliście dumni . Mała , miała oczka takie , jak on , oraz identyczny uśmiech , była cudowna . Liam zawsze pragnął mieć córeczke . Po tygodniu mogłaś wrucić do domu razem z Lili . Przyjechał po was Liam . Gdy weszłaś do domu usłyszałaś głośne krzyki " niespodzianka ! "  zrobili impreze na cześć dziecka , bardzo się ucieszyłaś , Lili miała dużo prezentów . Po  kilkunastu minutach Liam podszedł do Ciebie i do twojego małego skarba , dał Ci duży prezent , więc postanowiłam go otworzyć , gdy to zrobiłaś zobaczyłaś małego słodkiego pieska nazwałaś go " Tudey " był to lablador.
Po imprezie dałaś Lili jeść i położyłaś ją do łóżeczka . Pieska zaniosłaś na duł . Nie zdąrzyłaś się obrucić bo ktoś chwycił Cie w pasie :
Li: No skarbie podobało Ci się ?  Zapytał Liam .
T : Matko ! Wystraszyłeś mnie ! Powiedziałaś głośniej .
Li: Mnie się nie musisz bać kochanie . Powiedział przez śmiech .
T: Tak wiem , ale się wystraszyłam , bo nie wiedziałam , że to ty . Oznajmiłaś .
Li: Ze mną zawsze będziesz bezpieczna . Odparł .
T:Liam , ale ty jesteś słodki , jesteś moim aniołem , dzięki któremu żyje . Powiedziałaś .
Li: Ty jesteś jak narkotyk dzięki tobie da się uzalerznić . Oznajmił z uśmiechem .
T: Zawszę będe Cie kochała .
Li:Ja Cie też [t.i] . Jesteś najważniesza w moim życiu nie licząc Lili bo jest tak samo ważna . Odpowiedział .
T: Och , Liam ty zawsze umiesz coś miłego powiedzieć . Powiedziałaś i dałaś mu słodkiego buziaka .
Nagle usłyszałaś huk do drzwi usłyszłaś tylko krzyk dziecka i zemdlałaś . Gdy sie obudziłaś leżałaś w łóżku , widziałaś płaczącego Liama .
T: Skarbie co się stało ? Spytałaś chłopaka .
Spojrzał na Ciebie po czym odparł :
Li: Ktoś się do nas włamał .
T: Ale jak to ? Spytałas ponownie .
Li: No tak normalnie . Odpowiedał przez płacz .
T: Ale dla czego tak płaczesz ? Przecież nic nam nie wzieli . Oznajmiłaś .
Li: To chyba nie widziałaś , zabrali Lili ! Wykrzyczał zdenerwowany .
T: Naszą Lili ? Zaczełaś płakać i się wydzierać " jak się to mogło stać ? ? " Byłaś tak zdenerwowana i nie wiedziałaś co masz ze sobą zrobić . Łzy płynemy coraz bardziej .
Li: Kochanie znajdziemy ją , na pewno . Pocieszał Cie zmartwiony chłopak .
T: Chodzmy idziemy jej szukać ! Wykrzyczałaś . Szukaliście jej i szukaliście , ale na marne , przed twoimi oczami , była tylko ciemność , nic po za tym nie widziałaś . Miałaś tylko na myśli , że jesteś złą matką , że gdybyś była przy córeczce nic by sie nie stało. Po chwili chciałaś się zabić jednak twój ukochany Liam na to nie pozwalał nie chciałaś go zostawić .
Li: Zadzwonie po chłopaków .
T: Dobrze , ale szybko błagam Cie . Odpowiedziałaś rozczęsiona . Chłopaki powiedzieli że przyjadą za chwilke . Pozostało wam tylko czekać na to , aż przyjadą lub się poddać ale tego nie chciałaś , nie chciałaś stracić swojego szczęścia . Po 15 minutach przyjechali chłopcy .
Z: No cześć przyjechaliśmy tak szybko jak mogliśmy . Powiedział Zayn .
N: Rozdzielmy się ja i Zayn pujdziemy w strone tamtego lasu ,  [t.i] oraz Liam pujdziecie w strone centrum , a ty Harry i Lou idzcie w strone rynku .
H: No Okey .
T: Szybko idzcie , jak coś to każdy do każdego zdzwoni jak zobaczy coś podejrzanego  . Oznajmiłaś i wszyscy poszli szukać Lili . Zajeło to troszke czasu . Po 2h szukania dziecka , Zadzwonił do Ciebie Zayn i oznajmił że ją znaleźli . Uradowani wszyscy poszliście w ich srone . Okazało się że Lili leżała nie żywa pod wielkim drzewem w lesie . Rozpłakałaś się tak bardzo , że chłopcy musieli Cię prowadzić bo już nie miałaś na nic sił w ten sposób okazało się , że straciłaś swój skarb , swoje życie a mieliście być tacy szczęśliwi , a tu okazuje sie że ona nie żyje . Codziennie chodziłaś na cmętarz do Lili razem z Liamem . Rozmawialiście o tym jaka ona była piękna i jak by wyglądała w przyszłości . Liam zawsze Cie pocieszał słowami " Nie martw się kiedyś ją zobaczysz , teraz jest tam szczęśliwa . pamiętaj nie rób nic złego , bo to nic Ci nie da " . Zawsze przy tych słowach chciało Ci się płakać kochałaś Liama za to , że mogłaś dzięki niemu nadal żyć , bo gdyby nie on już dawno by Cie nie było na tym świecie .






niedziela, 22 lipca 2012

2 Takie tam o Zayn'ie tylko proszę się nie denerwować bo są błędy . xx
http://www.youtube.com/watch?v=cu7QvOQKcKk

Z:Dzisiejszy dzień musi być wyjątkowy. Wyszeptał Zayn do mojego ucha.
T:Ale dla czego taki wyjątkowy ? Spytałaś ze zdziwieniem swojego chłopaka .
Z:Już nie pamiętasz ? Przecież dziś jest .. Nie dokończył bo zdąrzyłaś wypowiedzieć głośniej :
T:Rocznica ! A no tak przepraszam , Teraz już pamiętam .
Chodziliście ze sobą już  ponad rok , bardzo się kochaliście  .
Lerzeliście w łóżku , wiec Zayn szepnął jeszcze kilka słów :
Z:Skarbie przebierz sie i zjemy coś a potem zabiore Cie w romantyczne miejsce .
T:Co to za romantyczne miejsce? Spytałaś .
Z:To niespodzianka . Powiedziałał uśmiechając sie.
Okazało sie , że Zayn zabrał Cię do hotelu , w którym pierwszy raz go zobaczyłaś .
Odrazu po przyjechaniu do hotelu rozpakowaliście się i Zayn zabrał Cie do Kawiarni . Tam zjedliście pyszne danie potem wyszliście na nocny spacer szliście ciemnymi alejkami gdyż nagle Zayn przycisnoł Cie do sciany.
T:Zayn ? Kotku co ty robisz ? - Obużona zapytałaś .
Z:Tutaj nikogo nie ma . Odpowiedział .
T: Zayn poczekaj jeszcze 15 min aż dojdziemy do domu - Odparłaś .
Z:No Dobra postaram się , dla Ciebie . - Powiedział z uśmiechem .
Ale Zaynowi nadal było mało :
Z: Mam pomysł ! - Wykrzyczał mulat .
T:Nie podoba mi sie ta twoja uwodziwa mina . Zaśmiałaś Sie .
Z:Ty się gdzieś tutaj schowiesz a ja będe Cie szukał a gdy Cie znajde dostane namiejętny buziak , co ty na to ? Zapytał , pokazując swoje prześliczne ciemne oczy .
T:No okey , niech Ci już będzie . Powiedziałaś .
Zayn długo Cie szukał , byliście na torach kolejowych ty siedziałaś za nie dłużym drzewem nie byłaś wysoka więc nie było Cie widać tymbardziej że było ciemno .
Chłopak Cie zauważył i wykrzyknął :
Z:Widze Cie moja ty księżniczko .
T: No to mnie złap mój Księciu z bajki . Zachichotałaś  .
Z: Okey , ale potem chce buziaka .
T: Dobrze dla Ciebie zawsze . Powiedziałaś uśmiechnięta .Gdy Zayn zaczął Cie gonić uciekałaś , lecz jak to chłopak , był szybszy , chycił Cie w pasie i pocałował namiejętnie w usta .
Z:No widzisz jestem szybszy mój ty kociaczku . Powiedział .
T:No nie , a myślałam że jestem szybsza . Powiedziałaś przez śmiech .
Zaczeliście sie całować było tak pięknie . Na niebie jaśniały gwiazdy . Jeszcze nigdy sie tak w życiu nie czułaś jak przy tym debilu . Zawsze się kochaliście ale w waszym związku nie było tak jak u innych par , był to po prostu duży wyjątek . Razem się śmialiście , razem płakaliście , byliście razem w smutnych i szczęśliwych chwilach . Budziłaś sie koło niego i czułaś go , czułaś jego obecność . Jednak nie na długo zza Zayna wyjechał wielki pociąg ty zdąrzyłaś uciec lecz Zayn nie zdąrzył . Zaczełaś płakać wołać Pomocy po alejach . Spoglądałaś na Zayna zapłakana a on na Ciebie:
T:Zayn prosze Cie nie umieraj ! Prosze Cie kochanie nie zostawiaj mnie . - mówiłaś do niego .
Z:Ale przecież ja Cie nie zostawie będe obok Ciebie zawsze tak jak , było będzie , nie będziesz mnie mogła dotknąć , ale ja jestem i będe obok Ciebie pamiętaj to Skarbie ! - Odpowiedział .
T: Zayn kocham Cie ! - Wykrzyczałaś .
Z: Ja tez Cie kocham [t.i] . Powiedział zamykając oczy .
T: Zayn prosze Cie . Prosze nie umieraj !
Jednak to był już koniec nie wiedziałaś co ze sobą zrobić płakałaś co najniej tydzień potem okazało sie że jesteś w ciąży z Zaynem . Urodził się chłopczyk nazwałaś go Zayn Junior . Codziennie z dzieckiem chodziłaś na cmętarz i opowidałaś twojemu synkowi jaki jego tata był wspaniały , jaki mądry , jakie chwile przerzyliście razem . Potem Junior pobiegł wołając " Mój tata jest i był cudowny będe podoby do niego zawsze będe sie starał taki być " . A ty patrząc w niebo mówiłaś " Wiem , że jesteś tutaj koło mnie i wiedz że nigdy o tobie nie zapomne " . Patrzyłaś na małego Juniora jak dorasta jak staje się podobny do Zayna na jego prześliczne oczy , takie jak miał twój ukochany . Zawsze powtarzałaś , swojemu małemu Zayn'owi że kiedyś się spotkacie z Tatusiem tam wysoko w chmurach  .  


                                                                                            Taki dziwny xDD . Pisała Klaudia . xx
Na początek Imagin o

1. Louis <smutny>

http://www.youtube.com/watch?v=MSKEOlWOytA&feature=related

Mineły dwa lata odkąt jesteście razem . Lou chciał zrobić Ci niespodzianke ,więc obudził sie około godziny 8.00 i cichymi kroczkami ruszył w strone schodów .Obudziłaś sie niebawem .Ubrana w szlafrok ruszyłaś na dół.Gdy już przekroczyłaś próg kuchni niemogłaś uwierzyć wlasnym oczom.Na stołku siedział ubrany w garnitur Louis.
Troche sie przestraszyłaś jak zobaczylaś Louisa w fartuchu , bo wiedziałam że nie umiał gotować.Niestety gdy rozmawiałąś z ukochanym jedzenie mu sie przypaliło
T:Kochanie wiedziałam że coś spaścisz . Powiedziałaś z lekkiem chichotem do chłopaka .
L:Kurde a miało być tak pięknie i romantycznie .Gotowanie to nie dla mnie.Powiedział załamany Lou .
Zamiast romantycznego obiadu wybraliście sie do tego miejsca w którym sie poznaliście .Była to Kawiarenka "U Wujka Wieśka" Tam zjedliście wyborną,domową Pizze.
L:Lepsze to niż nic .Zachichotał Lou .
Nastepnie wybraliście sie na przejażdżkę niedawno kupionym motorem . Jechaliście przez  pola .Było tak cudownie szeptaliście do siebie swe uczucia .
L:To moja najlepsza chwila .
T:Moja też .  Odwzjemniłaś słowo. Twój ukochany miał tylko jeden kask.
L:Załóż go na siebie . Wyszeptał .
T:Po co?  Spytałas .
L: [T.I] Włuż go błagam!
Po błaganiach ukochanego zgodziłaś się.
Louis nagle wjechał w drzewo.Ludzie biegli z pomocą mojemu ukochanemu .Jeden jakiś nieznajomy pan zadzwonił po karetke. Louis był nieprzytomny.Przez pół godziny dopuki nie przyjechała karetka powtarzałaś metode usta-usta.Pogotowie zabrało twojego ukochanego ,Ty wsiadłaś z nim do karetki .
W karetce cały czas trzymalaś go za rękę i powtarzalaś mu do ucha:
T: Louis wszystko będzie dobrze kochany.Z oczu poleciał ci strumień łez.Godzina 22.00 dotarliście do ośrodka .Niestety Ciebie nie chcieli wpuścić na sale operacyjną.Załamana wróciłaś do domu.Rano gdy sie obudziłaś mama pokazała Ci artukuł w gazecie .
T:Nie to nie może być prawda nie!.Szybko wskoczyłaś w ubranie i pobiegłaś do szpitala.Biegałaś jak głupia po odźałach i wołałaś "Louis".Pielegniarka powiedziała Ci że ukochany nie żyje i podała tabletki uspokajające.Z oczu zaczeły Ci lecieć strumienie łez.Potem zadzwoniła po mame i ona po Ciebie przyjechała.Byłaś w stanie psychicznym niewiedziałaś co sie stało.Bałaś sie ale wziełaś żyletke i nagle "ciach".Mama wbiegła do pokoju ,ale już nie żyłaś.To był koniec.Pózniej były tylko płacze bliskich osób.Okazało sie że byłaś w ciąży ale miłość wygrała !!


                                                 Tego imagina pisała Karolina . ; ) 

Podstawowe Wiadomości

Hej Jesteśmy Klaudia i Karolina tutaj Będziemy dodawać Imaginy o One Direction . Postaramy sie dodawać je regularnie ; PP Dzięki za uwage .. x.x